(r)ewolucja językowa na naszych oczach
2021-12-26 | @andrea
Język kształtuje się baaaardzo powoli. Przecież każde to wie!
Wiemy to, bo przecież możemy spojrzeć w przeszłość i sprawdzić – gazetę sprzed stu lat zrozumiemy bez problemu; w powieści sprzed dwustu lat pogłówkujemy nad paroma słowami czy formami; zaczniemy mieć poważniejsze problemy ze zrozumieniem wiersza sprzed jakichś czterystu; aż dotrzemy tak do XIII wieku, gdzie trafimy na teksty jak ten fragment z księgi henrykowskiej, który przeciętnej osobie polskojęzycznej polszczyznę przypomina chyba tylko na słowo honoru („day, ut ia pobrusa, a ti poziwai”). No ale kiedy to było! Tyle wieków, że nie ma co gdybać nad zmienianiem języka, nic takiego za naszego życia nie zobaczymy. Nie da się.
Bo najwidoczniej szybko zmieniać się w dzisiejszym świecie może wszystko – tylko nie język. YouTube wydaje się jakby istniał od zawsze – a ma dopiero 17 lat. Dla naszego pokolenia głównym medium jest internet, dla poprzedniego była nim telewizja, a niedługo wcześniej radio. Od wynalezienia pisma i wysyłki pierwszych listów do wysłania pierwszego telegramu przez atlantyk minęły całe milenia – a tylko w ciągu ostatnich dwóch wieków od telegramów przeszłośmy do komunikacji video w czasie rzeczywistym z osobami na drugim końcu świata. W ciągu raptem trzech dekad mojego życia przeszłom od używania 3,5-calowych dyskietek, przez 700-megabajtowe płyty CD, przez DVD, przez Blue-Ray, do zastanawiania się, czy mi się w ogóle ostał w domu jeszcze jakiś pendrive.
Nie oszukujmy się – języka gwałtowne zmiany też nie ominęły. Komunikujemy się przecież szybciej, efektywniej, i z większą liczbą osób, niż kiedykolwiek w całej historii ludzkości – to musi wpłynąć na tempo zmian w języku. I wpływa: tworzymy slang internetowy, idiolekty, skróty, memy – ba, przeplatamy nasze zdania jakimiś dziwnymi malutkimi obrazkami 🤯
Nauczone rozumienia języka przez preskryptywistyczną polską edukację, nie myślałom, że w ciągu swojego życia doświadczę zmian w języku idących dalej niż zapożyczenie paru słów z angielskiego czy powstanie i zapomnienie paru generacji slangu młodzieżowego. A jednak! Nie tylko dane mi jest obserwować kształtowanie się polskiego języka niebinarnego, ale też aktywnie w tym procesie współuczestniczyć!
A dzieje się w tej kwestii dużo. Wystarczy zajrzeć do Korpusu Niebinarnej Polszczyzny, do sekcji Media, Nauka, czy na nasze social media. Oczywiście, wciąż jeszcze długa droga przed nami, zanim zarówno sama niebinarność, jak i wyrażający ją język staną się powszechnie akceptowane i respektowane – ale po półtora roku działalności Rady Języka Neutralnego chyba można zaryzykować stwierdzenie, że język jak najbardziej może zmieniać się szybciej niż się wielu z nas wydaje – i że to wcale nie jest nic strasznego 😉