Młodzi otwarcie deklarują płeć inną niż kobieta/mężczyzna – wnioski badaczki
2023-01-23 | @Tess
Choć nauka nie ma żadnych wątpliwości co do istnienia niebinarności, to nadal nie wiemy, ile właściwie jest osób niebinarnych. Na szczęście danych przybywa. Dziś o spostrzeżeniach Oli Szelezin, badaczki społecznej.
Wypowiedź Oli Szelezin znalazłośmy na profilu stowarzyszenia Miłość Nie Wyklucza – odezwała się w kontekście coming outu Belli Ramsey. Ponieważ jej spostrzeżenia uznałośmy za bardzo cenne, poprosiliśmy o możliwość zacytowania ich – i uzyskałośmy zgodę. Zapraszamy do lektury!
Jestem badaczką społeczną. Nie robię swoich badań, tylko zlecone. Zazwyczaj klientami są instytucje publiczne. Jeśli jest to możliwe (czyt. jeżeli klient nie zaprotestuje) to w pytaniu ankietowym o płeć daję do wyboru trzecią odpowiedź „inna” lub chociaż pozostawiam pytanie bez obowiązku odpowiedzi. Mogę zaobserwować, że im młodsi są respondenci, tym bardziej otwarcie deklarują odpowiedź inną niż „kobieta/mężczyzna”. W grupie respondentów 18-24 lata jest to około 7%. Ostatnio moimi respondentami byli ósmoklasiści i licealiści, tam ten odsetek sięgał około 9%. Klienci (zamawiający badania społeczne) też coraz częściej zauważają, że płeć to spektrum.
Ale napotykam też jeden poważny problem. Szacując strukturę próby badawczej muszę odwołać się do danych o populacji. Zazwyczaj korzystam z bazy Banku Danych Lokalnych GUS, a ona uwzględnia tylko dwie płcie. Czekam na czas, kiedy statystyka publiczna zauważy, że społeczeństwo nie dzieli się na cis kobiety i cis mężczyzn.
— Ola Szelezin, Instytut Badawczy IPC
Warto dodać, że Rada Języka Neutralnego już trzy lata temu opublikowała rekomendacje w kontekście pytań o płeć w formularzach i ankietach.
Badaczka zwróciła uwagę na problem, z którym zmagałośmy się już wcześniej – i o którym pisało @Andrea: brakuje nam dużych badań zliczających, ile osób deklaruje niebinarność. Szczytnym wyjątkiem jest Kanada, która pytania o transpłciowość i niebinarność uwzględniła w spisie powszechnym. Wnioski?
- 0,33% osób respondenckich nie było cis;
- 0,13% osób respondenckich nie było binarne;
- im młodsza grupa wiekowa, tym więcej w niej osób trans i niebinarnych – w grupie wiekowej 20-24 lat 0,85% nie było cis, a 0,43% zadeklarowało się jako niebinarne;
- większość niebini mieszka w dużych miastach.
Andrea przypomniało o kontekście badań – żyjemy w transfobicznych i enbyfobicznych realiach, więc wiele osób może swoją tożsamość wypierać lub zatajać. W roku 1900 niecałe 4% społeczeństwa deklarowało leworęczność, ale od lat 60. deklaruje się tak już 12% i liczba ta jest stała. Skoro wśród młodszego pokolenia o wiele więcej osób deklaruje identyfikację z płcią inną niż kobieta czy mężczyzna, możemy podejrzewać, że są to osoby bardziej świadome, z lepszym dostępem do edukacji, obracające się w mniej konserwatywnym otoczeniu. Oczywiście osoby negujące istnienie niebinarności mogą powiedzieć, że to moda – ale czy modą jest leworęczność? A przecież zaobserwowałyśmy w historii nagły wzrost osób deklarujących się jako leworęczne. Nastąpił wtedy, kiedy społeczeństwo zrozumiało, że leworęczność nie jest powodem do wstydu i nie należy karać za nią dzieci.
Najprawdopodobniej prawdziwy odsetek osób niebinarnych poznamy dopiero za wiele lat, kiedy transfobia i enbyfobia nie będą towarzyszyć nam na co dzień i kiedy osoby należące do kolejnych pokoleń przestaną wypierać swoją tożsamość. Na dziś możemy mieć nadzieję, że kolejne kraje pójdą w ślady Kanady i będziemy mieć coraz więcej danych do porównania. Oraz możemy korzystać z danych częściowych, takich jak te pochodzące z obserwacji Oli Szelezin czy oczywiście z Niebinarnego Spisu Powszechnego. Już wkrótce rusza kolejna edycja! A na naszej stronie możecie zapoznać się z wnioskami z poprzednich edycji.