Mów o mnie ono — cenny reportaż o młodych osobach trans

2022-11-08 | @Szymon

Okładka recenzowanej książki

Razem z Dagiem Fajtem z Tranzycji.pl zostałem poproszony przez Wydawnictwo Foksal o językową konsultację książki „Mów o mnie ono. Dlaczego współczesne dzieci szukają swojej płci?” autorstwa Katarzyny Skrzydłowskiej-Kalukin i Joanny Sokolińskiej. Sam fakt, że wydawnictwo zdecydowało się na ten krok bardzo mnie – i nas wszystkie w Radzie Języka Neutralnego – cieszy i jest sygnałem, że nasz praca jako kolektywu jest zauważana i doceniana. Zanim odniosę się do kwestii językowych, na których w końcu się skupiałem, czytając książkę, chciałbym powiedzieć trochę o samej treści.

Powstaje coraz więcej polskojęzycznych prac naukowych podejmujących temat transpłciowości i niebinarności płciowej z różnych perspektyw (po przegląd tych dotyczących języka zapraszamy do działu nauka; oprócz tego pojawiają się teksty prasowe, materiały edukacyjne, podcasty, wideo-eseje… Książka Katarzyny Skrzydłowskiej-Kalukin i Joanna Sokolińskiej jest jednak pierwszą tak obszerną publikacją skierowaną do szerokiego grona odbiorczego. I z pewnością nieostatnią. Tym bardziej cieszy fakt, że ukazała się i ma szansę dotrzeć do osób czytelniczych zanim sięgną one po transfobiczne teksty straszące „epidemią transpłciowości” w rodzaju Irreversible Damage Abigail Shrier (do której zresztą Autorki nawiązują).

W książce przeplatają się ze sobą rozmowy z młodymi osobami trans (także niebinarnymi) i ich rodzinami oraz rozdziały, w których autorki analizują takie zagadnienia jak: międzypokoleniowe (i międzykulturowe) w podejściu do płci i seksualności, kontrowersje wokół społecznej tranzycji dzieci i stosowania blokerów dojrzewania, transfobia w mediach i świecie naukowym (np. niesławne „badanie” Lisy Littman nt. „dysforii płciowej o nagłym początku/Rapid Onset Gender Dysphoria”) i wreszcie – kim są „terfy”. Polemizując z „terfami” i transfobicznymi narracjami z polskich mediów autorki dbają o rzetelność argumentacji, ale nie ukrywają też własnej perspektywy – jedna z nich jest matką nastoletnich osób niebinarnych i pisze o trudnych emocjach towarzyszących jej w tej dyskusji.

I właśnie ta perspektywa – rodzica młodej osoby trans – wydaje mi się szczególnie cenna w „Mów o mnie ono”. Mam nadzieję, że po książkę sięgną tacy rodzice i będą mogli dowiedzieć się, że tak jak ich dzieciom należy się szacunek i bezwarunkowe wsparcie, tak samo oni mają prawo do zagubienia, smutku i żałoby po swoich wyobrażeniach na temat przyszłości ich dzieci. Mają też prawo do wsparcia, a z książki mogą dowiedzieć się, że są miejsca, w których mogą je otrzymać.

Mnie, jako queerowej osobie dobiegającej trzydziestki, dziwnie się czyta o – nieporównywalnej z tym, co sam pamiętam ze szkoły – swobodzie, z jaką młode osoby mówią o płci i seksualności, o akceptujących rodzinach, które towarzyszą osobom trans w poszukiwaniu własnej tożsamości i tranzycjach. Autorki podkreślają, że nie wszystkie osoby, z którymi rozmawiały pochodzą z wielkich miast. To pozwala sądzić, że zmiana w podejściu do płci i seksualności, która dokonała się w przeciągu ostatnich kilkunastu lat ma naprawdę powszechny charakter (co nie znaczy, że przemoc i dyskryminacja nie mają się dobrze). To napawa nadzieją.

A czy język książki jest idealny? Nie, bo to niemożliwe. Osoby aktywistyczne i akademickie zajmujące się transpłciowością podkreślają, że opisująca ją terminologia zmienia się niezwykle szybko. Zwracają na to uwagę też Autorki, opisując własne trudności z przedzieraniem się przez nieznane sobie terminy i obawy przed tym, by stosowany przez nie język nie był raniący dla osób, o których piszą. Książkę otwiera pokaźny glosariusz (56 pozycji – przy okazji to zabawne, choć przypadkowe, nawiązanie do mema o 56 płciach), znajdziemy w niej też osobny rozdział nt. języka; dowiemy się, co jest nie tak z mówieniem „urodzona/y w nieswoim ciele” i „zmiana płci”. A jednocześnie – że nie absolutna poprawność, ale empatia i szacunek wobec osób, z którymi i o których rozmawiamy jest najważniejsza. Mimo to, trochę szkoda, że – wbrew tytułowi – niewiele w książce rodzaju neutralnego i neutratywów, np. Judith Butler, które wyoutwało się jako osoba niebinarna używająca po angielsku zaimka they jest w książce „amerykańską filozofką” (choć niżej czytamy o niebinarnym coming oucie i „Uwikłanych w płeć, czyli […] najsłynniejszej z jej/jego/jejgo dwunastu książek”).

Cieszę się, że jako RJN mogłyśmy być częścią powstawania „Mów o mnie ono” i mam nadzieję, że kolejne książki poruszające tematy związane z transpłciowością, które z pewnością będą się ukazywać, będą tej samej jakości.

Zamów na stronie Grupy Wydawniczej Foksal

Zostaw reakcję:

Udostępnij: